Shmi Skywalker to postać, która w życiu nie miała łatwo, aż
do samego końca. Musiała znosić trud macierzyństwa w niełatwym położeniu, jakie
stwarzało niewolnictwo. Jedyną osobą, która dawała jej siłę, by żyć był jej syn
Anakin, któremu oddałaby wszystko. Możemy tylko domyślać się, jak ciężko było
kobiecie, gdy Anakin udał się na szkolenie i zniknął na 10 lat, aby pojawić się
na kilka chwil przed śmiercią matki.
Shmi urodziła się w 72 roku BBY, a o samej jej
rodzinie i wczesnym życiu nie wiemy za wiele. Gdy była mała, piraci porwali ją
i sprzedali w niewolę. Tak zaczęło się jej ciężkie życie. Kiedy trafiła do
Pi-Lippie ta nauczyła ją cennych umiejętności technicznych. Pi-Lippie obiecała
zwrócić wolności Shmi, lecz zmarła i kobieta trafiła do krewnego Pi-Lippie, a
potem z narodzonym synem do Gardulli na Tatooine. Gardulla przegrała Shmi
i Anakina w zakładzie z Watto. Nadal pozostali na Tatooine, gdzie żyli skromnie
w Mos Espie.
Shmi, jako matka chciała, aby Anakin miał lepsze
życie niż dotychczas. Kobieta zgodziła się, aby jej syn udał się wraz z Jedi na
Coruscant, sama zaś została na Tatooine. Jakiś czas później, Watto musiał
sprzedać swojego niewolnika, gdyż wyczerpały mu się pieniądze. Cliegg Lars
wykupił Shmi, zabrał ze sobą na swoją farmę, dał kobiecie wolność i poślubił
ją. Stworzyli kochającą się rodzinę.
Anakin przez cały okres szkolenia tęsknił za matką, a od pewnego czasu zaczęły nękać go sny, w których widział cierpiąca matkę wołającą go o pomoc. Chłopak wyczuł, że coś jest nie tak i postanowił polecieć na Tatooine. Tam, od Watto dowiedział się, że Shmi została sprzedana pewnemu rolnikowi. Cliegg przekazał mu natomiast tragiczne wieści o tym, że miesiąc temu Shmi wyszła, aby zebrać grzyby rosnące na skraplaczach i w drodze powrotnej zaatakowali ją Tuskeni. Pomimo pooszukiwań i krwawego starcia z Ludźmi Pustyni, nie udało się odnaleźć kobiety. Anakin wierzył jednak, że jego matka żyje i wyruszył na poszukiwania. Jak się okazało, Shmi znajdowała się w wiosce Tuskenów, gdzie była torturowana. Skywalker nie zdołał jej uratować. Kobieta była tak wyczerpana, że zdążyła wyznać mu jedynie, że bardzo go kocha i jest z niego dumna po czym zmarła w jego ramionach.
Shmi została pochowana przy domostwie Larsów.
Zastanawialiście się kiedyś, co stało się z jej grobem? Nie widzimy go przecież
w ,,Nowej Nadziei". Chodzi tu konkretnie o nagrobek. Możemy przypuszczać,
że Obi - Wan poprosił Owena, aby zatarł ślady łączące Luke'a ze swoim ojcem. Z
drugiej strony Kenobi przecież sam powiedział chłopakowi o jego ojcu. Jakie
jest więc Wasze zdanie na ten temat?
Nie oglądałam wszystkich filmów z 'Gwiezdnych wojen' i ciężko mi się wypowiedzieć w sprawie nagrobka. Może jego 'zniknięcie' nie ma nic wspólnego z fabułą, a jest jedynie niedopatrzeniem reżysera?
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Są co do tego różne spekulacje i ta najbardziej prawdopodobna wydaje się, że po prostu Lucas tworząc ,,Atak klonów" nie zastanawiał się, że w ,,Nowej Nadziei" nie ma pokazanego nagrobka. Nie zostało to wyjaśnione, więc możemy jedynie tworzyć teorie. :)
Usuń