23 grudnia nasza Carrie Fisher lecąc z Londynu do Los Angeles na pokładzie samolotu doznała zawału serca. Z pomocą pośpieszyli jej lekarze, a resuscytacja trwała aż 10 minut. Najpierw podawano, że Carrie czuje się lepiej, później jej brat poinformował, że stan Carrie jest ciężki, natomiast dwa dni temu jej matka Debbie Reynolds napisała na TT, że stan Fisher jest już stabilny.
Módlmy się za jej powrót do zdrowia i miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy. Niech Moc będzie z Tobą, Carrie, jesteśmy przy Tobie całym sercem, nie zostawiaj nas księżniczko! Wracaj szybko do zdrowia!
na pewno wyzdrowieje szybko. teraz jest tyle leków i dobrych lekarzy:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda jej się wyzdrowieć i wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Gdy przeczytałam tą informacje na Instagramie omal się nie załamałam. Z tego co pamietam to chyba skończyli już kręcić epizod VIII ale nadal pozostaje epizod IX, który bez Lei nie byłby taki sam. Chociaż po tylu używkach nie dziwie się że jej serce nie wytrzymało.
OdpowiedzUsuńWhite Angel
Na pewno wyzdrowieje! Ja to wiem i trzymam za nią kciuki ;)
OdpowiedzUsuńNiestety ona już nie żyje... Nasze serduszka są z nią :( Niech Moc będzie z nią zawsze!
OdpowiedzUsuń