piątek, 13 października 2017

,,Linie wroga I: Powrót Rebelii" ~ Aaron Allston

! UWAGA, JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ KSIĄŻKI, MOŻLIWE SPOILERY !

Jeśli walki kosmiczne cenisz sobie w książkach Gwiezdnych Wojen najbardziej, powinieneś sięgnąć po XI tom z cyklu NOWA ERA JEDI pt. ,,Linie Wroga I: Powrót Rebelii" autorstwa Aarona Allstona. Jest to kontynuacja serii, w której ukazały się wcześniej min. ,,Wektor pierwszy", ,,Gwiazda po gwieździe", ,,Mroczna podróż" i jest równocześnie wprowadzeniem do ,,Twierdzy Rebelii". Duża zaletą książki są właśnie wspomniane przeze mnie walki, które skierowane są przeciwko nikomu innemu jak samym Yuuzhan Vongom dokonującym inwazji Coruscant, która zachwiała i to poważnie sytuacją w galaktyce.


" Po inwazji na Coruscant Rada Jedi jest gotowa do ustępstw. Ale ugodowa polityka Nowej Republiki może oznaczać tylko jedno : dalszą ekspansję Yuuzhan Vongów. Luke Skywalker, Leia i Han Solo stają przed najtrudniejszą decyzją. Żeby powstrzymać nieprzyjaciela, muszą zniszczyć to, co kiedyś sami stworzyli, ryzykując życie ...

Dzięki dobrze opisanym starciom i przedstawionym taktykom, akcja trzyma się ładu i składu. Nic nie miałoby oczywiście sensu bez bohaterów, którzy stają przed nie lada wyzwaniem i to od ich następnego kroku mogą zależeć dalsze losy galaktyki. Wedge Antilles dowodzi działaniom i choć przywdziewa maskę silnego i zdecydowanego generała, jest mu ciężko i momentami czuje się bezradny. Nie brakuje Lei, Hana oraz Jainy Solo, którzy muszą zmierzyć się z utratą Anakina i Jacena. Nie zaniedbano także relacji Luke'a Skywalkera i Mary Jade, którzy tworzą razem świetny duet. Nie sposób pominąć też Lando Calrissiana, Jag Fela, Corrana Horna czy Danni Quee.
    
,,Luke skończył pakować torbę na całodzienną wyprawę, kiedy do ich wspólnej kwatery weszła Mara. Ben nie spał. Wtulony w ramiona matki ciągnął ją za włosy, które usiłował włożyć sobie do buzi. Cała uwaga Mary była skierowana na Luke'a.
    -Jadę z tobą na Coruscant.
    Luke znieruchomiał.
   -Zmieniłaś zdanie? Dlaczego?
  -Potrzebowałam czasu, żeby się uspokoić, zrozumieć pewne sprawy. Zrozumiałam, że nie ma nikogo lepszego od ciebie, żeby zatrzymać wroga, który zagraża Benowi i że nie ma nikogo lepszego ode mnie, żeby pilnować twojego tyłka.

Dzięki ,,Powrocie Rebelii" możemy lepiej poznać Yuuzhan Vongów - ich mentalność, tradycje, zwyczaje. Wiemy już, że Yuuzhanie prezentują się niezbyt sympatycznie, o czym świadczą ich blizny, ciała dokładnie pokryte tatuażami. Rany są dla nich chlubą i powodem do dumy. Jaina Solo mówi nawet, że przeczuwa, dlaczego ból jest porządany przez Yuuzhan - sprawia on, że czują, iż żyją. Pojawia się wybitny i ceniony Czulkang Lah, który przedstawiony jest jako niesamowity strateg oraz wojownik i to w jego ręce przekazane zostaje dowództwo nad armią Yuuzhan Vongów. Yuuzhanie zwracają szczególną uwagę na swoich bogów, których darzą wielkim szacunkiem i czcią. Nie pozwalają też określać swoich prac mianem technologii, co potwierdzają słowa Tsavong Laha: 

,,-Właśnie usłyszałem herezję. Po pierwsze, yuuzhańskie prace nie są technologią. Nie wolno ich tak nazywać. [...] Po drugie, nasze prace nie mogą być łączone z technologią niewiernych. Bogowie nigdy by na to nie pozwolili."

Warte uwagi jest również to, że przekonanie Yuuzhan o świętości bliźniąt, stało się bronią walczącej Republiki - Jaina Solo została wykreowana na boginię, co miało w dużym stopniu przyczynić się do kolejnego kroku w stronę zagłady Yuuzhan. Aby przekonać się o tym wszystkim, musicie sięgnąć po ,,Powrót Rebelii", gdyż to jak zostali przedstawieni w niej Yuuzhanie nie da się trafniej opisać. Ksiażka pomimo tego, że zawiera mroczny klimat, czyta się ją bardzo przyjemnie. Pojawiają się wątki humorystyczne głównie ze strony niesamowitego Hana Solo. ,,Powrót Rebelii" zaliczam jak najbardziej do pozycji wartych przeczytania.
 
,,-Chodźcie młodzi Korelianie. -Han odwrócił się od tłumu i zerknął katem oka na dzieci. -Kogo podrzucić na Sokoła Millenium?
    -Mnie! - zawołała Myri, stojąca bliżej Hana niż jej siostra. Bez wahania wskoczyła mu na plecy. Han przytrzymywał nogi małej pod kolanami, żeby mogła swobodnie jechać ,,na barana".
    -No chodź, Złota Pało - skrzywił się w kierunku C-3PO.
    -Jestem gotów do odejścia, jak byłem na początku tej dyskusji, cztery minuty i trzydzieści osiem sekund temu.
    -Nie o to mi chodzi, ty puszko oporników, rób to, co ja! - Han podskoczył lekko i zgiął się wpół, podkreślając swoją pozycję.
    -Jak pan sobie życzy, ale nie wiem, co panu z tego przyjdzie ... - C-3PO nachylił się posłusznie, naśladując pozycję Hana i westchnął, gdy roześmiana Syal wskoczyła mu na grzbiet.
    -Ślicznie - pochwalił Han. -Syal, nie bój się użyć bata.

Niech Moc będzie z Wami! 💙💜

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się, że trafiłeś na mojego bloga. Spodobało Ci się tu? Zaobserwuj lub zostaw komentarz. :) Nie bawię się w obserwacje za obserwację.