piątek, 23 września 2016

Senator, kanclerz, a w końcu Imperator ...Sheev Palpatine...


Sheev Palpatine to postać, którą wiele osób nie darzy szczególną sympatią i w tym kręgu jestem również ja i muszę przyznać, że choć Palpatine'a nienawidzę to Ian McDiarmid doskonale wykonał swoją robotę. Imperator to naprawdę wzór na to jak powinien przedstawiony być czarny charakter. Określenie, które od razu nasuwa mi się, aby opisać jego osobę to przebiegłość. Wypracował sobie taką pozycję, że mało kto podejrzewał go o zdradę. Zacznijmy jednak od początku.


Palpatine urodził się w 82 roku BBY. W ,,Mrocznym Widmie” pełnił już funkcję senatora, jednak nie zamierzał pozostać na tym „mało znaczącym” stanowisku i wykorzystując niekorzystną w tym czasie sytuację w Galaktyce, został kanclerzem za sprawą wotum nieufności wobec Valoruma. Funkcja kanclerza miała być tylko przykrywką i ułatwieniem do wcielenia w życie planu Sidiousa. Jego uczniem został Darth Maul, który przez nauki pobierane u Sitha, stał się mu bezwzględnie posłuszny. Jednak w pojedynku w pałacu na Naboo został pokonany przez Obi-Wana Kenobiego i zrzucony do szybu przez co zginął. Kolejnym uczniem Sidiousa został Dooku nazywany też Darth Tyranusem, lecz już wtedy Palpatine obserwował Wybrańca Mocy – Anakina Skywalkera, którego planował w przyszłości uczynić swoim uczniem, a Dooku miał mu tylko tymczasowo pomóc w kolejnych działaniach.


Palpatine zdobywał poparcie u ludzi, ale nie u członków Rady Jedi, którzy postanowili baczniej przyglądać się poczynaniom kanclerza. Wojny klonów, do których doprowadził Palpatine, były kolejnym punktem w jego planie. Dodatkowo zamierzał zastąpić Dooku nowym potężnym uczniem – Anakinem, który przez gniew potęgujący się w nim po śmierci matki, był coraz łatwiejszym celem.

,,Znakomicie. Wszystko idzie zgodnie z planem”
                                                                       ~ Darth Sidious do Dooku

W III epizodzie widzimy jak Anakin z Obi-Wanem przybywają odbić kanclerza z rąk hrabiego Dooku. Wtedy Anakin podpuszczony przez Palpatine’a zabił Tyranusa. Relacje Sidiousa ze Skywalkerem zaczęły stawać się coraz bliższe i Palpatine zaskarbił sobie uznanie Anakina przez wstawienie się nad nim i sprawienie, że Skywalker został przyjęty do Rady Jedi, lecz nie uzyskując tytułu mistrza. Palpatine opowiedział rycerzowi Jedi o Darth Plagueisie, który może zapanować nad śmiercią. Przez to Anakin pokładał nadzieję, że pomoże on ochronić Padme. Palpatine przyznał się, że jest Mrocznym Lordem i Anakin dowiedziawszy się o tym, że w samym sercu Republiki władzę sprawuje Sith powiadomił o tym Mace Windu. Windu postanowił niezwłocznie zakończyć sprawę z Palpatine’m i już był bliski pokonania Sitha, lecz w ostatniej chwili Anakin odciął rękę Mace Windu, a Palpatine ostatecznie zabił go błyskawicami Mocy. Anakin mając w podświadomości  życie Padme, ślubował wierność Sithowi tym samym przeszedł na Ciemną Stronę.

Sidiousowi na drodze do osiągnięcia władzy nie stawało już nic oprócz Jedi. Przez Rozkaz 66 wszyscy rycerze Jasnej Strony Mocy zostali zabici, a do tego również młodziki i padawani nie uszli z życiem. W międzyczasie, gdy Obi-Wan walczył z Vaderem, Sith stoczył pojedynek z Yodą. Przed rozkazem Imperatora uchronili się właśnie tylko Yoda i Obi-Wan. Po walce z Yodą Sidious poleciał na Mustafar, gdzie zastał swojego ucznia poważnie rannego. Zabrał Vadera na operację, która sprawiła, że Darth stał się pół maszyną, a przy życiu utrzymywała go specjalna aparatura. Sith poinformował Vadera, że Padme umarła z jego powodu, co w pewnym sensie było prawdą. Przez to Vader oprócz nienawiści do Republiki żywił też urazę do samego siebie.

Chociaż w ,,Nowej Nadziei” Imperator się nie pojawia to myśl, że zrobił sobie jakiś urlop, wakacje czy coś w tym stylu jest błędne. :) Przecież nie po to Palpatine zniszczył pół Galaktyki, żeby nie cieszyć się władzą. Wszystkie działania Imperium wychodziły właśnie spod jego ręki. W V części sagi Lord Sithów ukazał się Darth Vaderowi jako hologram i poinformował go, że Luke Skywalker, który stał się bohaterem Rebelii po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci, jest potomkiem Anakina Skywalkera i trzeba postarać się, aby przeszedł na Ciemną Stronę Mocy.



Za to w ostatnim epizodzie Starej Trylogii Imperator ma wielkie wejście – marsz imperialny, dym i postać w kapturze czynią, że owa scena zostaje nieodłącznie kojarzona z Palpatine’m. Imperator od razu  kazał Vaderowi  sprowadzić do siebie Luke’a Skywalkera. Z Imperatorem w roli głównej odegrała się jedna z decydujących scen sagi. Sith tak jak w przypadku Anakina, postanowił przeciągnąć młodego Skywalkera na Ciemną Stronę igrając z jego uczuciami. Imperator skrycie knuł, aby Darth Vadera zastąpić jego synem, gdyż Vader rósł w siłę i Sith zaczął zdawać sobie sprawę, że uczeń staje się dla niego coraz bardziej niebezpieczny.

Nieźle to sobie zaplanował, jednak zbytnio się przecenił oraz jak się okazało nie do końca zniszczył w Vaderze Jasną Stronę. Imperator widząc, że nie zdoła przeciągnąć Luke’a na Ciemną Stronę, zdecydował się go pozbyć używając błyskawic Mocy. W Vaderze widzącym umierającego syna, obudziła się cząstka dobroci i zrozumiał, że to co czyni jest złem, a Imperator od początku nim manipulował. Dalszy ciąg już znacie - Imperator skończył w szybie reaktora.

,,Młody Skywalkerze. Dopiero teraz u kresu zaczynasz rozumieć. Twoje mizerne umiejętności są niczym wobec Ciemnej Strony. Płacisz cenę za brak wyobraźni. […] A teraz, młody Skywalkerze, umrzesz …”
                                                                                                              ~Imperator do Luke’a

Sidious był okropnym gościem i straszną mendą (sorry), ale przyznaję, że bez niego Gwiezdne Wojny nie byłyby takie same. Skończył jak skończył i uważam, że śmierć z rąk własnego ucznia była dla niego największą karą.

4 komentarze:

  1. Idealne podsumowanie. Nic dodać, nic ująć.
    Zawsze mam uśmiech na buzi, gdy myślę o Vaderze, który odnalazł w sobie to dobro... Najlepsza scena w całych Star Wars'ach.
    Czekam na następne posty! :)

    NMBZT! Sue. C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że podsumowań Imperatora nie było łatwe. :-)
      A ta scena z Vaderem, który nawraca się i ratuje Luke'a jest moją ulubioną sceną w całych Star Wars.
      Następny wpis standardowo za tydzień.
      NMBZT!!

      Usuń
  2. Jak ja uwi3lbiam tego aktora! Kojarzy mi się z Barbossą w POtC i bardzoo lubię! A teraz zmykam czytać u Pauli, Vanessy i kogo jeszcze?

    NMBZT!! :)))

    KOCHAM TĄ RECENZJĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. :*
      A McDiarmid super wcielił się w Palpatine'a.
      NMBZT!!

      Usuń

Cieszę się, że trafiłeś na mojego bloga. Spodobało Ci się tu? Zaobserwuj lub zostaw komentarz. :) Nie bawię się w obserwacje za obserwację.