czwartek, 9 lutego 2017

Rola robotów w świecie Gwiezdnych Wojen

Jak można domyśleć się po tytule, w tym poście zajmiemy się światem droidów. Czy wyobrażacie sobie teraz Gwiezdne Wojny właśnie bez nich? Bez lojalnego Artoo, irytującego czasem C-3PO czy uroczego BB-8? Droidy są tematem często lekceważonym albo wręcz pomijanym, a wbrew pozorom historie niektórych z nich są bardzo ciekawe. Droidy w świecie Star Wars czasami nazywane są nawet Obrońcami Galaktyki ... 

Czy wiedzieliście, że wyraz 'droid', którego używamy jako fani Gwiezdnych Wojen, jest zastrzeżony przez George'a Lucasa i bez zgody Lucasfilmu nie może być używany w celach komercyjnych? Spośród wszystkich droidów pojawiających się w sadze możemy wyróżnić ich tak mnóstwo, że do opisania ich potrzebny byłby niejedne taki post. Od dobrze nam znanych takich jak astromechaniczne np. BB-8 czy Artoo, przez protokolarne, bojowe, aż po pracownicze albo medyczne. I choć niektóre z nich stając się bezwzględnymi zabójcami lub androidami niosącymi pomoc wykonują to co zostało im zaprogramowane, to na przykładzie innych z wyżej wymienionych, w ich zachowaniu możemy dopatrywać się przejawów emocji, które zostały pokazane na przykład przez R2-D2. Wydarzenia, przy których był obecny, mocno wpłynęły na jego ... "psychikę", bo chyba tak to trzeba nazwać. Przecież widzimy go w każdej części sagi, jest obecny przy najważniejszych wydarzeniach Galaktyki oraz przy codziennym życiu bohaterów. Jak zresztą podkreślone jest w książkach - droidy astromechaniczne po jakimś czasie przez ciąg wydarzeń kształtują swoją osobowość, a nawet potrafią bardzo przywiązać się do swojego właściciela. Potwierdzeniem tego może być chociażby stan hibernacji Artoo po udaniu się Luke'a Skywalkera na wygnanie, który mógł być reakcją na smutek i tęsknotę. 

George Lucas tworząc R2-D2 I Threepio wzorował się na bohaterach filmu pt. ,,Ukryta forteca". Roboty miały być swoimi przeciwieństwami. Tak jak pisałam kiedyś, w początkowej wersji scenariusza baryłkowaty robot potrafił mówić. Ostatecznie jednak jego dialogi usunięto, a wiele z nich włączono w kwestie jego przyjaciela C-3PO. Swoje imię Artoo otrzymał w nietypowej sytuacji. Otóż na planie ,,Amerykańskiego graffiti" szukano rolki taśmy, jeden z członków ekipy krzyknął r2-d2 co oznaczało rolka druga - dialog drugi. 


W gwiezdnej sadze nie ma epizodu, którego elementem nie byłyby droidy. Szczególnie ich rola pokazana jest w prequelach, gdzie zwłaszcza widzimy ich dosyć sporo. W Klasycznej Trylogii nie zostały już ukazane np. droidy typu B1, ale zupełnie inne podkategorie tego szerokiego pojęcia  droid. I tak w V epizodzie widzimy robot chirurgicznego 2-1B, który zakłada Luke'owi mechaniczną dłoń. Sonda, którą określana jest szpiegowska jednostka na Hoth to tak naprawdę droid zwiadowczy Viper. Czy droid zabójca znany jako łowca nagród IG-88. Nie mówiąc już o droidach astromechanicznych, najbardziej rozpowszechnionych jednostek w Galaktyce. Jest ich masa począwszy od serii R1 skończywszy na R9.


Dużym zaskoczeniem może dla wielu okazać się to jak uzbrojone i wyposażone były droidy. Patrząc chociażby na wspomnianego łowcę IG-88. Posiadał on między innymi kable paraliżujące, trujący gaz, tnące lasery, miotacz ognia, granaty, blastery, wyrzutnie, tarcze i to jeszcze nie koniec, bo lista tych "gadżetów" jest dłuższa. Bardzo dobrze znany nam Artoo posiadał laser i paralizator. Może niewiele, ale jak dużo umiał tym zdziałać, w jak wielu sytuacjach ratował innych bohaterów. BB-8 też nie ma się czym wstydzić. Jego uzbrojenie to paralizator i spawarka. Oczywiście istniały też droidy, które były bezbronne, gdyż broń byłaby im zbyteczna przy zaprogramowanych funkcjach. Najprostszy przykład to C-3PO.

BB-8 skradł serca niejednego z fanów. W ,,Przebudzeniu Mocy" pokazano zupełnie inną formę robota, która przyjęła się w stu procentach. Christian Alzman odpowiedzialny za wizualne koncepcje dostał od J.J.Abramsa szkic BB-8. Co ciekawe, Alzman oglądając piłkę nożną stwierdził, że właśnie piłka będzie najlepiej oddawać wyglad BB-8. Droid miał być praktycznym efektem specjalnym, a nie efektem stworzonym komputerowo. Dzięki współpracy z firmą specjalizującą się w kulistych robotach powoli zaczęto "ożywiać" droida. Producentom zależało na tym, aby BB-8 wyglądał jak prawdziwy i poruszał się swobodnie. Efekt można podziwiać w siódmym epizodzie, a to jak bardzo BB-8 spodobał się społeczeństwu i to jak ostał odebrany, można zobaczyć w internecie, gdzie wyświetla się długa lista jak samemu stworzyć sobie takiego robota. :)


Roboty to ważna część science - fiction i tak naprawdę główny filar całej konstrukcji tego typu filmów. Dzięki nim, ich współpracy z bohaterami sagi Star Wars, można zauważyć pewną symbiozę między innymi pomiędzy Rey a BB-8 czy Skywalkerem a R2-D2. Czasami wręcz może wydawać się, że te niby bezduszne maszyny mają większe serce niż niejeden człowiek. Potrafią rozumieć lepiej niż ludzie czego przykładem może być trójka droidów gwiezdnej sagi.

Przypominam, że w niedzielę na TVNie o godzinie 21.35 można oglądać Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo! 💗 Niech Moc będzie z Wami!!

6 komentarzy:

  1. Witaj!
    Czy już minął piątek? Pewnie jestem zbyt pochłonięta szkołą.
    Pewnie masz teraz ferie albo zaczynasz albo trwają, a moje były do 30 stycznia i co. Moje życie jest ciężkie. Znaczy nie xD
    Dobra, nie mam weny, ale powiem, że jak zwykle post jest supi. Ja najbardziej lubię BB8 i R2 i K2SO. W ogóle zdziwiło mnie, że nie wspomniałaś o czymś tam, ale już jie pamiętam. Ta, moja BFF mi nieco przeszkadza w pisaniu koma. Dobra, pa XD
    DO ZOBACZONKA!
    I dzięki za komentarz :) oj, będzie się działo na tych Piratach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam aktualnie ferie, a konkretniej niestety ich koniec i przez to wszystko mi się pomyliło i zamiast dzisiaj post opublikowałam w czwartek. 😉
      Moje serce skradł BB-8, ale R2 to również mój ulubieniec tak samo jak K2. C-3PO to taki mój mniej ulubiony robot, ale nie wyobrażam sobie bez niego sagi.

      NMBZT!

      Usuń
  2. Bardzo dobry oraz przyjemny artykuł o robotach. Przyznam szczerze, że znałam przyczyn powstania nazwy Artoo. Pomysłowe. Świetne posty :D
    Ps. Pisze bloga o Pokemonach. Jeśli chcesz to zajrzyj.
    kalosprzygody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Dziękuję, bardzo miło słyszeć mi takie słowa.
      Na pewno zajrzę.

      NMBZT!

      Usuń
  3. Witam :) Przepraszam za długą nieobecność. Wybaczysz? :D
    Bardzo ciekawy post o moich ulubionych robotach z SW. Jak ja ich uwielbiam.
    Ps. Czy Tobie też zachowaniem przypominają Evana? XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, jak mogłabym się obrazić. :D
      Zależy, które, ale tak, przypominają mi, szczególnie tą ciętą ripostą. :)

      Usuń

Cieszę się, że trafiłeś na mojego bloga. Spodobało Ci się tu? Zaobserwuj lub zostaw komentarz. :) Nie bawię się w obserwacje za obserwację.